środa, 3 czerwca 2009

Poznań, miasto how-how

Techniki i strategie używane do promowania różnych produktów nie są mi znane, ot jestem laikiem w tej kwestii. Z drugiej strony widząc reklamy nawołujące mnie do zakupienia czegoś potrafię częściowo racjonalnie dokonać oceny reklamy oraz stwierdzić czy trafia ona do mnie.

Jakiś czas temu Stołeczne Miasto Poznań rozpoczęło nową kampanię reklamową. Tym razem nowym logo jest niebieska gwiazdka podobna do śniegu płatka, a hasłem jest Poznań – miasto Know-How. Co ma znaczyć określenie know-how nie wytłumaczę wam bo sam nie wiem po wielu latach nauki języka angielskiego. Do kogo jest ta kampania skierowana skoro ja, człowiek młody, studiujący i chyba mający troszkę oleju w głowie nie potrafi jej odczytać?

Oto wyjaśnienie Marka Bańczyka - współautora strategii marki Poznań, prezesa Instytutu Konkurencyjnej Ekonomii Regionów, członek założyciel think-tanku Konsorcjum Metropolia Poznań, doktorant Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu(Gazeta Wyborcza Poznań 8-04-2008):

„Termin 'know-how' może nie być zrozumiały dla wszystkich, ale też powiedzmy otwarcie, że przekaz marki Poznań nie jest skierowany do wszystkich. Jest skierowany do tych, od których możemy prędzej czy później coś zyskać. Po to jest marka. Marka istnieje dla zysku, zysku różnorakiego, a nie dla połyskiwania z dumą na festiwalach albo dla „podobania się”. Zysk płynie z grup odbiorczych, czyli z grup celowych. W grupach celowych które zdefiniowaliśmy, termin „know how” jest znany. I tyle. „Poznań Miasto know-how” to hasło niełatwe, wykraczające poza swój czas, ale celne i spójne z naszą strategią”.

Po czymś takim nie dziwie się, że Wrocław bije nas na głowę jeśli chodzi o promocję. Do mnie to nie trafia, ja tego nawet nie rozumiem. Być może jestem ignorantem. A czy wy rozumiecie o co hau hau?